Tomasz Bieda po zgrupowaniu reprezentacji Polski U-21

Tomasz Bieda po zgrupowaniu reprezentacji Polski U-21

Początek tygodnia należał do młodzieżowej reprezentacji Polski. Kadra w Białej Podlaskiej rozegrała towarzyski dwumecz z Holandią. Biało-Czerwoni zaprezentowali się słabo i przegrali 0-4 oraz 1-3. W gronie wybrańców Gerarda Juszczaka znalazł się mieszkaniec Płazy, zawodnik Wisły Krakbet – Tomasz Bieda. Z uwagi iż mecze nie były rozgrywane w terminach FIFA przygotowująca się do ważnego meczu z Gattą – Wisła Krakbet nie zwolniła na zgrupowanie Mikołaja Zastawnika i Kamila Lasika.

Oto co powiedział po powrocie z kadry Tomek Bieda:

- Zgrupowanie jak zawsze było dobrze zorganizowane. Graliśmy w nowoczesnej hali, a na trybunach był komplet kibiców. W drodze pomiędzy hotele, a halą byliśmy nawet eskortowani przez policję choć tak właściwie to nie wiem po co to było potrzebne…

Oba mecze miały podobny przebieg. Graliśmy dobrze jedną połową – za każdym razem tą drugą kiedy właściwie było wszystko pozamiatane. W pierwszych odsłonach traciliśmy natomiast bramki i to zazwyczaj po fatalnych błędach bo inaczej nie da się nazwać zmian przy wolnym przeciwnika, straty w kontrze Patryka Raua czy wyłożenia piłki rywalowi przez Łukasza Biela. Holandia to mocna drużyna, ale to my w większości przypadków prezentowaliśmy im bramki. Z pewnością brakło Mikołaja i Lansa, choć akurat bramkarze spisywali się całkiem nieźle.

Ja się cieszę, że otrzymałem szansę gry w kadrze mimo iż w lidze na parkiecie pojawiam się incydentalnie. W Białej Podlaskiej do gry w pierwszym meczu wszedłem pod koniec pierwszej połowy, a później grałem już każdą zmianę zarówno w drugiej połowie jak i w całym drugim meczu. W rewanżu praktycznie cały mecz graliśmy w 7 zawodników bo nie grali choćby Hyży czy Barański, a także Łukasz Biel po błędach nie pojawiał się na parkiecie. Skoro trener dał mi sporo czasu na pokazanie się to znaczy, że chyba całkiem dobrze się zaprezentowałem. Myślę, że nie było widać dużej różnicy pomiędzy mną, a innymi kolegami, którzy regularnie występują w swoich zespołach w lidze. Grałem z tyłu i kiedy byłem na parkiecie straciliśmy tylko jedną bramkę. Szkoda, że w obu meczach tylko jedną także strzeliliśmy bo poza strzałem Krystiana Antczaka szczególnie w drugich połowach mieliśmy naprawdę sporo okazji strzeleckich – powiedział Tomasz Bieda.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości